Józef Rybicki – fotokronikarz bitwy o Kołobrzeg
Zamiast karabinu na pierwszą linię ruszał z aparatem fotograficznym. Dzięki Józefowi Rybickiemu, zwanemu „nadwornym fotokronikarzem Jej Królewskiej Mości 4. Dywizji Piechoty”, żołnierze 1. Armii Wojska Polskiego walczący między innymi o Kołobrzeg uwiecznieni zostali na setkach zdjęć.
Urodził się w rodzinie Jana i Katarzyny Rybickich, dokładnie 28 lat przed ceremonią zaślubin z Bałtykiem, 18 marca 1917 r. w miejscowości Glińsko, niedaleko Śmigla w Wielkopolsce. Karierę wojskową rozpoczął w wieku 17 lat jako słuchacz Szkoły Podoficerskiej Piechoty dla Małoletnich w Nisku. Krótko przed wybuchem II wojny światowej pracował w Grudziądzu jako instruktor obsługi cięższych typów broni. W czasie kampanii wrześniowej służył w 65. pułku piechoty; podczas bitwy nad Bzurą trafił do niewoli, z której uciekał aż ośmiokrotnie.
Józef Rybicki.
Ostatecznie zbiegł do Lwowa, gdzie pracował w zawodzie nauczyciela. 1 marca 1944 r. zgłosił się do Ośrodka Formowania Wojska Polskiego w Sumach otrzymując przydział w szeregi 4. Dywizji Piechoty im. Jana Kilińskiego. Pasja fotografowania sprawiła, że został samozwańczym kronikarzem zdjęciowym tej jednostki. W kolejnych miesiącach dokumentował działania „Kilińszczaków” od Ukrainy do Niemiec. Jedno z ostatnich, wojennych zdjęć wykonał pod Bramą Brandenburską w Berlinie.
Rosły i lubiący zjeść fotograf, potrafiący nie tylko robić zdjęcia, ale też wywoływać je w najtrudniejszych warunkach (pierwsze, polowe studio zorganizował w ziemiance), cieszył się dużą sympatią. - Nikt nie pyta skąd Rybicki ma papier i filmy, utrwalacz i wywoływacz. Są to jego sekrety. Umie w deklu od niemieckiej menażki wywołać film, byle znalazł ciemne pomieszczenie – wspominał w 1980 r. uczestnik walk o Kołobrzeg Alojzy Sroga.
W czasie dwutygodniowej bitwy o miasto nad ujściem Parsęty Józef Rybicki wykonał ponad sto fotografii. Przedstawiają jego towarzyszy zarówno w walce, jak i podczas życia na zapleczu frontu. Nie brakuje wśród nich rzecz jasna dokumentacji ceremonii zaślubin z Bałtykiem w pododdziałach. Dokumentował też zniszczenia Festung Kolberg. Dziś spora kolekcję oglądać można w archiwum Muzeum Oręża Polskiego.
Józef Rybicki zakończył II wojnę światową w stopniu sierżanta. Był dwukrotnie ranny. W okresie pokoju dalej się kształcił, do cywila definitywnie odszedł w połowie lat siedemdziesiątych jako podporucznik. Zmarł w Warszawie.
dr Łukasz Gładysiak