Dzięki uprzejmości i zaproszeniu przez Grupę Poszukiwawczo-Eksploracyjną Parsęta, działającą przy Towarzystwie Przyjaciół Muzeum Oręża Polskiego, w dniu wczorajszym gościliśmy Pana Bogdana Miłosza – numizmatyka z Koszalina. W ramach cyklu "Tajemnice historii" wygłosił referat o pierwszych monetach pomorskich. Prelegent w sposób bardzo przystępny przedstawił historię monet średniowiecznych na naszych ziemiach.
Podczas prelekcji cofnęliśmy się do drugiej połowy XII wieku, czasów książąt pomorskich Bogusława I i Jaromira I, którzy zamawiali w mennicach monety ze swoim wizerunkiem. Późniejsze monety na awersach i rewersach posiadały też wizerunki charakterystycznych budowli miejskich (zamek, mury), kościelnych (świątynie) lub miast, gdzie bito dane monety. Mincerze róźnie podchodzili do swego fachu, z większym lub mniejszym "profesjonalizmem", dlatego zachowały się monety o różnej skali wizerunkowej.
Musimy też wiedzieć, że moneta służyła władcom pomorskim przede wszystkim jako atrybut bogactwa, władzy i marketingu (wizerunek). Bito też monety okolicznościowe, kiedy to młody następca (książę junior) osiągał wiekm pełny, czyli piętnasty rok życia. Uważano, że jest już gotowy do przejęcia władzy książęcej. Znaleziono bardzo dużo monet z wizerunkami książąt pomorskich Bogusława II i Kazimierza II, synów księżnej Anastazji, córki ksiecia wielkopolskiego Mieszka III Starego. Warto nadmienić, że Anastazja wystawiła dokument fundacyjny klasztoru norbertianek w Trzebiatowie, a jej wnuk Warcisław III nadał naszemu miastu prawa lokacyjne.
Do dnia dzisiejszego odnaleziono kilka miejsc, gdzie bito monety. Są to mennice w Szczecinie, Przęsławiu czy Kołobrzegu (denary).