Po kilkunastu latach wystawa główna oddziału Dzieje Oręża Polskiego zaczęła w istotny sposób się zmieniać. Od środy, w pawilonie przy ul. Emilii Gierczak 5 obejrzymy wyjątkowe zabytki archeologiczno-militarne.
„Po bitwie. Archeologia militarna” to tytuł nowego segmentu głównej, wojskowej ekspozycji Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. Wprowadzenie go na wystawę to pierwsza tak duża zmiana od kilkunastu lat. Jest o tyle interesująca, że pozwala zwiedzającym poznawać dzieje militarne Polski i Pomorza w zupełnie inny sposób.
- Idea wprowadzenia tzw. archeologii pól bitewnych na nasze wystawy stałe narodziła się podczas ubiegłorocznej, wrześniowej konferencji naukowej. Spotkanie badaczy dotyczyło właśnie miejsc starć zbrojnych, przede wszystkim z udziałem polskiego żołnierza oraz wciąż odnajdywanych w takich miejscach pamiątek – wyjaśnia dyrektor MOP, Aleksander Ostasz. Powołany wówczas przy Muzeum zespół specjalistów z różnych dziedzin, nie tylko historii czy archeologii, ale również genetyki oraz medycyny sądowej rozpoczął prace związane z pobitewnymi artefaktami, które dotąd albo drzemały w muzealnych magazynach, albo zostały użyczone przez inne instytucje, w tym Muzeum Narodowe w Szczecinie. Wszystkie połączył klucz w postaci konkretnego kontekstu historycznego.
Oznacza to, że w przypadku przeważającej części eksponatów, jakie pojawiły się na wystawie p.t.: „Po bitwie. Archeologia militarna” możliwe było ustalenie, gdzie były wykorzystywane bojowo a nawet przez jakie oddziały. – Najcenniejsze znaleziska dotyczą eksploracji dwóch okrętów Marynarki Wojennej zatopionych we wrześniu 1939 r., w Helu: stawiacza min ORP „Gryf” i kontrtorpedowca ORP „Wicher” – wyjaśnia dyrektor Ostasz. W przypadku tego ostatniego prawdziwą gratką są znalezione pod wodą odznaczenia, należące do ostatniego dowódcy – komandora Stefana de Waldena: Krzyż Orderu Virtuti Militari i Krzyż Walecznych. Nie brakuje też innych, interesujących artefaktów – kawałków marynarskich mundurów, przedmiotów osobistych oraz okrętowego wyposażenia.
Druga część ekspozycji poświęcona została walkom na Pomorzu w 1945 r. Trafiły na nią przede wszystkim unikatowe egzemplarze uzbrojenia, na przykład jedyny w Polsce, eksponowany publicznie karabin automatyczny 7,92 mm FG42 n/A. W gablotach obejrzeć można również tzw. kolekcję koszalińską – zbiór broni zdobytej przez Niemców na terenie całej Europy, odnaleziony podczas prac remontowych na terenie koszar przy ul. 4 Marca w Koszalinie. Nie brakuje też wątków kołobrzeskich, jak włoski pistolet maszynowy 9 mm Beretta wz. 1938 używany prawdopodobnie przez żołnierzy złożonej z Francuzów, 33. Dywizji Grenadierów SS „Charlemagne”.
Nowa część ekspozycji dostępna jest w cenie biletu wstępu na wystawę główną oddziału Dzieje Oręża Polskiego. Zwiedzać ją można do końca sezonu siedem dni w tygodniu, a poza sezonem w godzinach otwarcia oddziału.